Abstract

Prezentowany artykuł oferuje krytyczną refleksję nad tzw. etycznie działającymi ogrodami zoologicznymi, które co najmniej od lat 70. XX w., nierzadko pod szyldem współczesnych arek Noego, starają się przejść na pozycje nowych instytucji ochrony przyrody. W jego kolejnych częściach przekonuję, że ograniczenia wpisane w metaforykę arki – np. antropocentryzm – jak również właściwe dla współczesnego zoo sprzeczności, wynikające m.in. z biopolitycznego wartościowania gatunków czy realizowanej przez nie logiki rentowności, okazują się istotną przeszkodą dla przyjęcia bardziej zdecydowanej postawy wobec szóstego wymierania i masowej defaunacji. Szansy na ich przekroczenie upatruję w procesie „stawania się azylem”, który dzięki rzeczywistemu zainteresowaniu zranionym nieludzkim życiem i współpracy z ruchem na rzecz praw zwierząt, może być traktowany jako zapowiedź szerszej zmiany na gruncie omawianych instytucji. Artykuł składa się z trzech głównych części. W pierwszej z nich przedstawiam w zarysie kulturową historię metafory arki, która w wypadku ogrodów zoologicznych zakorzenia się w działaniach Carla Hagenbecka. W drugiej uwypuklam jej niedostatki, wskazując, że nie tylko osłabiają one nowy model usprawiedliwiania zoo, lecz także wpływają na nieskuteczność podejmowanych przez nie działań w zakresie ochrony przyrody. Wreszcie w trzeciej części przyglądam się alternatywnym narracjom i sposobom funkcjonowania instytucji o podobnych zadaniach do zoo, ze szczególnym uwzględnieniem interwencyjnej działalności ogrodu zoologicznego w Poznaniu.

Full Text
Paper version not known

Talk to us

Join us for a 30 min session where you can share your feedback and ask us any queries you have

Schedule a call