Rozważania na temat teologii muzyki sakralnej w prawosławiu autor zaczyna od przypomnienia faktu, że cała liturgia jest precyzyjnie opisana w księdze zwanej Typikon, która jest zarazem scenariuszem i partyturą nabożeństwa. Typikon wprowadza uporządkowanie w żywioł modlitwy, równocześnie kładąc nacisk na piękno. Dlatego też takie pojęcia, jak artyzm, artysta, sztuka, twórczość, zajmują ważne miejsce w myśli Ojców Kościoła. Istota tej muzyki sprowadza się do nieustannego dążenia do niebiańskiego archetypu celem osiągnięcia jedności świata Boskiego i świata ludzi. Muzyka liturgiczna jest więc jednym ze sposobów przezwyciężenia stanu upadku i przywracania utraconej jedności. Teoria śpiewu cerkiewnego zrodziła się w Bizancjum i oddziałała na ukształtowanie się bizantyjskiego wzorca muzycznego, który tak zachwycił posłów księcia Włodzimierza w Konstantynopolu. Piękno liturgii greckiej stało się jednym z kryteriów prawdziwości wiary. Zachwyt wobec piękna liturgii nie jest estetyczną oceną, ale chęcią osiągnięcia istoty Boga poprzez piękno. Na koncepcję bizantyjską ogromny wpływ wywarła idea wzorca Boskiego, który został przekazany ludziom od Boga przez aniołów lub świętych. Ta zasada odnosiła się do wszystkich rodzajów sztuki, w tym także muzyki. Zgodnie z tradycją znany bizantyjski hymnograf, poeta i muzyk św. Roman Melodos otrzymał w sennej wizji dar układania kontakionów i śpiewania. W świątyni objawiła mu się Bogurodzica, dała zwój i poleciła go spożyć. Po przebudzeniu się Roman Melodos zaśpiewał „Dziewica dziś rodzi”. Dlatego też jego twórczość jest owocem daru otrzymanego od Boga. Z kolei porównanie śpiewu cerkiewnego z niebieskim (od VIII wieku chóru) znalazło swój wyraz w hymnach liturgicznych, które mówią, że ludzkie głosy mieszają się ze śpiewem cherubinów, tworząc chór głoszący chwałę Boga jako „ikona w dźwiękach”. Śpiew liturgiczny przeciwstawia się śpiewowi ludowemu, folklorowi. Śpiewacy cerkiewni przedstawiali aniołów i dlatego sama nazwa „chór” nawiązuje do koncepcji dziewięciu chórów anielskich. Śpiew liturgiczny powinien brzmieć podniośle, niebiańsko, powinien być zdematerializowany (czemu sprzyjała architektura cerkwi, dająca efekt lotu dźwięków zlewających się w kopule i powracających stamtąd jak nieziemski, niebiański śpiew).
Read full abstract7-days of FREE Audio papers, translation & more with Prime
7-days of FREE Prime access