Przedmiot badań: Przedmiotem badań jest orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczące wykładni art. 10 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności w tych przypadkach, w których ingerencja państwa następuje z powołaniem na przesłankę ochrony moralności publicznej. Przedmiotem badań jest również stanowisko działaczy pro-life wobec tego orzecznictwa oparte na tezie, zgodnie z którą wolność wypowiedzi nie podlega jakimkolwiek ograniczeniom. Zdaniem działaczy pro-life każda ingerencja w wolność słowa stanowi pogwałcenie art. 10 Konwencji.
 Cel badawczy: Celem artykułu jest zbadanie, czy wolność słowa według wykładni Trybunału jest wolnością absolutną, czy podlega ograniczeniom na ogólnych zasadach, z powołaniem na przesłanki wskazane w samym art. 10 Konwencji. W przypadku dopuszczalności ingerencji celem jest zbadanie jej legalnej głębokości wówczas, gdy następuje z powołaniem na przesłankę ochrony moralności publicznej. Należy odpowiedzieć na pytanie, czy margines swobody oceny państwa jest wówczas taki sam, jak w przypadku innych przesłanek. Czy istnieje w orzecznictwie Trybunału wykształcony wzorzec moralności publicznej, pozwalający ocenić dopuszczalność ewentualnej ingerencji w wolność słowa. Następnie należy zbadać, czy ewentualne skazanie karne sensu largo działaczy pro-life stanowiłoby naruszenie art. 10 Konwencji w świetle dotychczasowego orzecznictwa Trybunału.1
 Metoda badawcza: Badania przeprowadzono, analizując orzecznictwo Trybunału i dokonując jego odniesienia do ocenianych stanów faktycznych.
 Wyniki: Wolność słowa nie jest wolnością absolutną i podlega ograniczeniom na ogólnych zasadach, z powołaniem na przesłanki wymienione w art. 10 Konwencji. W przypadku ingerencji z powołaniem na konieczność ochrony moralności publicznej państwom przysługuje szerszy margines swobody oceny konieczności ingerencji niż w przypadku pozostałych przesłanek ograniczania wolności słowa. Jednocześnie nie istnieje jednolity standard ochrony moralności publicznej wspólny dla państw-stron Konwencji. Państwa mogą, nie naruszając art. 10 Konwencji, w szerszym zakresie ograniczać wolność słowa, chroniąc moralność publiczną, powołując się na swoją historię, tradycję i oceny społeczne. Analiza orzecznictwa Trybunału prowadzi do wniosku, że skazanie karne sensu largo działaczy pro-life nie stanowiłoby naruszenia art. 10 Konwencji. Istnieją liczne analogie pomiędzy sprawami rozpatrywanymi przez Trybunał, w których nie dopatrzył się on naruszenia wolności słowa, a inkryminowanymi zachowaniami działaczy pro-life, które mogą i powinny być ścigane karnie bez ryzyka naruszenia Konwencji.