Abstract

Przedmiotem artykułu jest ‒ w pierwszej części ‒ próba odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu fakt powoływania sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez organ polityczny, tj. Sejm RP, determinuje polityczny charakter samego Trybunału Konstytucyjnego. Autor wskazuje m.in. na podstawie swoich własnych doświadczeń sędziego TK, że poszukiwanie iunctim pomiędzy aktem politycznego wyboru sędziów a ich aktywnością orzeczniczą nie znajduje uzasadnienia, co wyraźnie potwierdzają przykłady konkretnych rozstrzygnięć sądu konstytucyjnego w tzw. hard cases. Sędziowie wyposażeni w bardzo silne gwarancje niezawisłości potrafią zachować obiektywizm ocen i niezależność także od swoich własnych przekonań politycznych. Prawdziwym zagrożeniem niezależności Trybunału Konstytucyjnego jest natomiast presja polityczna wywierana przez rządzących, której przejawem jest np. bezpośrednia personalna krytyka sędziów TK lub odmowa wykonywania orzeczeń sądu konstytucyjnego. Szczególnie niebezpiecznym instrumentem jest próba ingerowania ustawodawcy w sprawy wewnętrznej autonomii proceduralnej TK, zmierzająca m.in. do narzucenia kolejności rozpatrywanych spraw, wprowadzenia większości kwalifikowanej 2/3 przy podejmowaniu orzeczeń w pełnym składzie czy określenia quorum na takim poziomie, który może paraliżować funkcjonowanie sądu konstytucyjnego. W drugiej części artykułu podjęto próbę odpowiedzi na pytanie, czy Trybunał może zbadać konstytucyjność procedur wprowadzonych nową ustawą o TK, zanim przystąpi do stosowania tych procedur. Autor udziela odpowiedzi twierdzącej na to pytanie, przytaczając argumenty na rzecz bezpośredniego stosowania Konstytucji, która w takich wypadkach staje się jedynym punktem odniesienia oceny nowych regulacji proceduralnych.

Highlights

  • In the first part of this paper an attempt is made to answer the question to what extent the fact that judges

  • of the Constitutional Tribunal are appointed by a political organ

  • from the example of particular judgments delivered by the Constitutional Tribunal

Read more

Summary

RZECZYWISTOŚĆ A NARRACJA POLITYCZNA

Polemika z tezą o braku legitymacji demokratycznej do orzekania ponad wolą narodu reprezentowanego w parlamencie na obecnym etapie dyskusji o demokratycznym państwie prawa nie bardzo ma sens, ponieważ musi opierać się na argumentach banalnych i powszechnie przez prawników (i nie tylko) doskonale znanych. Przypominanie tego, że idea państwa prawa wymaga respektowania reguł prawa, zwłaszcza tych wynikających z norm konstytucyjnych, również przez większość parlamentarną, ukonstytuowaną w demokratycznie wybranym parlamencie, a także tezy o fundamentalnej odmienności funkcji sądu konstytucyjnego i parlamentu wydaje się – przez swoją oczywistość – we współczesnej Europie i w państwie będącym członkiem Unii Europejskiej zadaniem dość krępującym, wstydliwym, by nie powiedzieć żenującym. Nie zamierzam więc rozwijać tego wątku, konstatując jedynie z prawdziwym niepokojem fakt, że w 26 lat po upadku komunizmu należy przypominać prominentnym przedstawicielom świata polityki sprawy, które należą do kanonu zasad opisujących istotę współczesnej demokracji i państwa prawa. Warto poświęcić natomiast chwilę uwagi związkom polityki z Trybunałem i wyprowadzanemu stąd wnioskowi o jego politycznym charakterze

POLITYKA I SĘDZIOWIE TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO
PRESJA NA TRYBUNAŁ
Summary
Full Text
Paper version not known

Talk to us

Join us for a 30 min session where you can share your feedback and ask us any queries you have

Schedule a call

Disclaimer: All third-party content on this website/platform is and will remain the property of their respective owners and is provided on "as is" basis without any warranties, express or implied. Use of third-party content does not indicate any affiliation, sponsorship with or endorsement by them. Any references to third-party content is to identify the corresponding services and shall be considered fair use under The CopyrightLaw.