Abstract

Standardowy, podręcznikowy wykład etyki ujmuje kantyzm jako formę deontologii. Wpływ na to miał sam I. Kant, który krytykował konsekwencjalizm i bronił prawomocności deontycznych rygorów. Wielu jego kontynuatorów podziela jego opinie, uznając, że etyk-kantysta musi być deontologiem. Jednak kantowski konsekwencjalizm nie jest stanowiskiem wewnętrznie sprzecznym – twierdzą tak m.in. R.M. Hare, D. Cummiskey, S. Kagan czy D. Parfit. W niniejszym artykule przedstawiam sposób godzenia kantyzmu i konsekwencjalizmu, skupiając się na teoriach D. Cummiskeya i D. Parfita. Rozważam również najczęściej stawiany zarzut wobec kantowskiego konsekwencjalizmu, iż nie jest on w stanie oddać kantowskiej idei autonomii i godności. Argumentuję, że nie można stwierdzić, iż konsekwencjalistyczny nakaz, aby w niektórych rzadkich sytuacjach poświęcić jedną niewinną osobę w celu ratowania kilku innych, automatycznie i z konieczności gwałcił kantowską ideę autonomii, jeśli autonomię tę rozumie się nie jako millowską autonomię osób, lecz jako kantowską autonomię zasad.

Full Text
Published version (Free)

Talk to us

Join us for a 30 min session where you can share your feedback and ask us any queries you have

Schedule a call