Abstract

Antropocen stanowi wyzwanie nie tylko dla porządku społeczno-politycznego, ale również dla literaturoznawstwa – każe przemyśleć pewne dogmaty i metody uprawiania nauki o literaturze. Punktem wyjścia artykułu jest namysł nad rolą wyobraźni w czasach antropocenu. Wbrew przeświadczeniom tradycyjnej ekokrytyki autor stawia tezę, że przeformułowywanie jednostkowej wyobraźni nie jest właściwą odpowiedzią na antropocen, a literatury nie można redukować do roli „nauczycielki wyobraźni”. Zamiast tego proponuje podejście immanentystyczne inspirowane filozofią Gilles’a Deleuze’a i Félixa Guattariego. Ujmuje ono poezję jako jedną z współdziałających w polu immanencji maszyn społecznych, której rola polega na kanalizowaniu wspólnotowych pragnień i odnajdywaniu dla nich rozmaitych dróg ujścia. Następnie autor przedstawia swoją propozycję taksonomii języków (praktyk materialno-dyskursywnych) antropocenu we współczesnej poezji polskiej. Określa swoje narzędzie taksonomiczne jako „trójkąt antropoceniczny”. Wierzchołkami trójkąta są trzy konkurencyjne praktyki materialno-dyskursywne – antropocen, kapitałocen i chthulucen – jako krańcowe punkty płaszczyzny antropocenu. Usytuowanie poszczególnych projektów poetyckich w polu trójkąta zależy od tego, jak bardzo zbliżają się one do poszczególnych wierzchołków.

Full Text
Published version (Free)

Talk to us

Join us for a 30 min session where you can share your feedback and ask us any queries you have

Schedule a call